Serjilla... Przepiękne! Mury, budynki... gdzie setki lat temu żyli ludzie, niesamowite uczucie i super widoki. Co mnie zaiteresowało, to fakt, że w jednym miasteczku było wszystko: zamek, kościół, łaźnie, fabryki wina... !
W międzyczasie w ramach relaksu pojechaliśmy na przechadzkę między drzewkami różnego rodzaju w ślicznej dolince. Co było główną atrakcją? Owoce prosto z drzewa! Figi - przesłodkie, przepyszne, no i zerwane własnymi rękami =) miałam również okazję zjeść po raz pierwszy w życiu migdały z drzewa migdałowego =)