Geoblog.pl    kubiaczka    Podróże    Dominikana, Ekwador i Kolumbia    Gdzie ta plaza?
Zwiń mapę
2012
10
sty

Gdzie ta plaza?

 
Dominikana
Dominikana, Puerto Plata
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1699 km
 
Po uciazliwej podrozy z kilkoma przesiadkami miejscowymi autobusikami (tzw. "gua gua") - w ktorych ceny mowia z sufitu i przez co uwazamy ze zostalismy oskubani, pewnie dlatego ze jestesmy biali (podroz z przesiadkami kosztowala duzo wiecej niz autobusem bezposrednim, ktorego nam sie nie udalo zlapac) - wysiedlismy w centrum duzego miasta. Podpytalismy grupe taksowkarzy czy jest w poblizu plaza - "tak, tak jest!". Wiec wsiedlismy do jednej z taksowek i poprosilismy pana taksowkarza, zeby nas zawiozl w okolice plazy i tam mielismy zamiar poszukac kwatery.

I teraz uwaga - na Dominikanie miejscowi plaza nazywaja kazde wybrzeze! Taksowkarz nas zawiozl na 4-pasmowa droge, ktora ciagnela sie wzdluz wybrzeza i obok ktorej byl najzwyklejszy chodnik (a za chodnikiem jak sie pozniej okazalo sterty smieci i cuchnace morze bez ani skrawka piasku!) i chcial tam nam szukac pokoju! Kiedy mu jakims cudem wytlumaczylismy, ze my chcemy plaze w naszym tego slowa rozumieniu, pan powiedzial, ze to poza miastem i ze trzeba jechac ponad 20km.

No wiec skapitulowalismy. Postanowilismy wziac hotel w centrum na 1 noc i sie rozejrzec na wlasna reke. Spalismy w hotelu Kevin prowadzonym przez Francuza, w razie gdyby ktos przypadkowo zawedrowal do tego miasta, to hotel polecam (nie jest drogi).

Natomiast samego miasta zdecydowanie nie polecam. Nie ma tam NIC. W miare zadbany skwerek (chyba pelniacy role rynku) i okragla budowla obronna (zapewne z czasow kolonialnych)* sluza im za pretekst do nagabywania ludzi na kazdym kroku i probowania zarobic doslownie na wszystkim. Jeden kolezka sam do nas podszedl, zaczal nas zagadywac, sam zlapal nam autobus (wielka mi filozofia - stojac na chodniku machnac reka) i chcial za to pieniadze, bo poswiecil nam swoj czas! Okropnosc. Pod koniec byl juz bezczelny i oczywiscie nic mu nie zaplacilismy. Ktos powinien tych ludzi nauczyc co to znaczy prawdziwa praca i przede wszystkim na czym polega pomoc i goscinnosc, bo oni chyba nie pojmuja, ze nie jest normalne branie pieniedzy za kazde wypowiedziane slowo.

* Zeby oddac temu miastu pelna sprawiedliwosc, na poludniu jest park narodowy - ogromna gora, na szczycie ktorej jest figura Jezusa (na wzor Rio de Janeiro, jakos mnie nie dziwi, ze nie potrafili wymyslec nic wlasnego) i jezdzi tam kolejka linowa. My, w poszukiwaniu mozliwie tanich, ale tez aktywnych metod zwiedzania chcielismy sie na te gore wybrac pieszo. Jest to niemozliwe. Mozna jeepem, mozna kolejka, ale na nogach nie!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
kubiaczka
Magdalena Kubiak
zwiedziła 11% świata (22 państwa)
Zasoby: 161 wpisów161 23 komentarze23 539 zdjęć539 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
30.12.2011 - 03.03.2012
 
 
01.05.2010 - 07.05.2010
 
 
26.03.2010 - 28.03.2010